Add a description of the contents of your gallery, so it will be more visible for other users. Remember that you can also add descriptions to each image.
Saving...
Description saved
Jestem Tania za grosze. Ten określenie idealnie do mnie pasuje. W realu jestem grzeczna, mam pracę z której się utrzymuję. Ale czasem, mam potrzebę skurwienia się z kimś przypadkowym, bycia niedorzecznie tanią kurwą. Robię wtedy ostrzejszy makijaż, ubieram się w coś niekrępującego ruchy, bluzkę, pończochy, luźną spódnicę do pół uda, nie zakładam majtek i tak ubrana jadę do jakiegoś klubu. Siadam samotnie, zamawiam drinka i jak szczęście dopisze, to ktoś się przysiądzie. Jeśli facet jest akceptowalny, a wymagania mocno wtedy zaniżam, wdaję się w rozmowę i chętnie zatańczę. Taniec ma to do siebie, że sprzyja obmacywankom do których prowokuję i przy nadarzającej się okazji proponuję poznać się bliżej. Próbuję go poderwać i doprowadzić do seksu. Przed seksem proszę go o drobne na „bilet dla mnie”. To oczywiście przepustka na wejście jego kutasa w moje ciało, ale nie mówię mu o tym i nigdy nie pobieram więcej niż 10 zł, a często mniej wybieram się całkowicie zadowolić napiwkiem na seks z mnie poniżej 10 zł (2 EUR). Kwota jest śmieszna, ale nie chodzi o jej wysokość, ona jest nieistotna, ale konieczna. Chodzi o zasadę, że płaci za seks, a ja muszę się wywiązać z umowy i go zaspokoić jak zwykła kurwa co do której nie ma żadnych zobowiązań. Kiedy mi zapłaci, wychodzimy gdzieś w ustronne miejsce gdzie staram się go zaspokoić nie dbając o własną przyjemność. Dla mnie wystarczającą nagrodą jest, że trafił się ktoś, kto chce zapłacić żeby mnie wyruchać. Te kilka złotych, czasem nawet w drobniakach, to istotna składowa potrzebnego mi upokorzenia. To jest moja satysfakcja. Po robocie nie zostawiam na siebie namiaru, dziękuję i odchodzę. Mój cennik ma charakter orientacyjny i cena może być niższa, ale nigdy nie chcę więcej niż 10zł, to górny limit jaki sobie założyłam. Uwielbiam monety o najniższej wartości, których nikt nie chce i które powszechnie uważane są za bezwartościowe. .=================================================================================================== I'm Tania for pennies. That term suits me perfectly. In real life, I am polite, I have a job that makes my living. But sometimes, I have a need to screw up with someone random , be a stupid cheap whore. Then I do sharper makeup, dress in something that does not restrict my movements, blouse, stockings, loose skirt to mid-thigh , I do not wear panties and dressed like that, I go to some club. I sit down alone, order a drink and if I'm lucky, someone will sit down. If the guy is acceptable ( I lower my expectations a lot), I engage in a conversation and I will be happy to dance. The fact that the dance is good for the palpants to which I provoke and when the opportunity arises, I suggest that you get to know each other better. I'm trying to pick him up and get him to have sex. Before sex, I ask him for a some change for "a ticket for me". This is, of course, a ticket for his dick to enter my body, but I do not tell him about it and I never charge more than PLN 10, and often it is less I chose to be totally satisfied with a tip for sex with me below PLN 10 (EUR 2). The amount is ridiculous, but not the amount is relevant, but fakt of fee is necessary. It's about the pays-for-sex principle, and I have to live up to my contract and satisfy it like a regular whore with no obligation. After when he pays me, we go to a secluded place where I try to satisfy him, not caring about my own pleasure. For me, the enough reward is if there is someone willing to pay me to fuck me. These few zlotys, sometimes even in change, are an important component of the humiliation I need. This is my satisfaction. After work, I do not leave him any contact to myself, thank you and go out. My price list is indicative and the price may be lower, but I never want more than PLN 10, that's the upper limit I have set for myself.My price list is indicative and the price may be lower, but I never want more than PLN 10, that's the upper limit I have set for myself. I love the lowest value coins that no one wants and which are generally considered worthless.
Saving...
Send this link to a friend
